wtorek, 9 maja 2017

Druga rocznica bloga




Hej, kochani!
Nie mogę uwierzyć w to, że minęły już dwa (!!!!) lata, odkąd dodałam tutaj prolog. Ogólnie ostatnio sobie myślę: „O, fajnie, zbliża się pierwsza rocznica bloga, oki doki, bla bla bla” i nawet sobie zapisałam w kalendarzu, żeby nie zapomnieć, a kilka dni później na to patrzę i takie: „Zaraz, zaraz. Jak pierwsza, skoro o jednej już zapomniałam?”. Tak więc, gdybym się wtedy nie zorientowała, w tym momencie pewnie błaźniłabym się przed Wami, pisząc o pierwszej rocznicy. No nic. Naprawdę nie wiem, kiedy ten czas zleciał.
Właściwie podejrzewam, że samego bloga założyłam trochę wcześniej niż tego 9 maja, ale już trudno, bo nie dojdę do dokładnej daty. Pamiętam, że sama stworzyłam „nagłówek”, który jeszcze nawet gdzieś mam tutaj zapisany. Oczy mi krwawią, kiedy na niego patrzę. Dobrze, że dość szybko zmądrzałam na tyle, żeby zamówić jakiś porządny szablon. Razem z tym moim nieszczęsnym nagłówkiem miałam tutaj już cztery różne szablony, z czego najbardziej podobają mi się obecny i poprzedni, które zawdzięczam szabloniarkom ze strony Bajkowe Szablony. Jeśli jest tu ktoś, kto pamięta wszystkie, to tiary z głów :)

Statystyki

Gdyby kogoś to interesowało (albo gdyby mnie to interesowało w przyszłości), zostawię tutaj trochę statystyk z tych dwóch pełnych lat. Mam nadzieję, że te liczby będą rosnąć i rosnąć jak moje serce, kiedy je widzę.
To tak:
·         lekko ponad 64 000 wyświetleń
·         równiutkie 30 rozdziałów + prolog
·         54 obserwatorów
·         918 komentarzy (z czego jakaś jedna czwarta to moje odpowiedzi)
·         109 polubień na Facebooku

Rozdziały z największą liczbą wyświetleń:
1.    Rozdział pierwszy – 1418
2.    Prolog – 1391
3.    Rozdział dziesiąty – 1288
4.    Rozdział piętnasty – 1271
5.    Rozdział dwudziesty czwarty – 1243

To takie TOP 5, cała reszta ma poniżej tysiąca wyświetleń.

Podziękowania

Oczywiście podziękowania należą się Wam, moim wspaniałym czytelnikom, bez których pewnie nie osiągnęłabym niczego i nadal pisałabym dla samej siebie, nie przejmując się tym, czy coś ma w ogóle sens, czy nie.
Dziękuję Wam z całego serca <3

·         Eskaryna – dziękuję Ci pięknie za tak regularne, szczegółowe i kochane komentarze. Dziękuję za dobre słowa, za zwracanie uwagi na to, co Ci się spodobało, a co nie. Dziękuję za rady i za to, że po prostu jesteś, i to od tak dawna, że nawet nie zdawałam sobie sprawy, że minęło już tyle czasu. Jesteś naprawdę cudowna, a ja – dumna z tego, że mam taką wspaniałą czytelniczkę <3
·         Condawiramurs – dziękuję Ci ogromnie za każdy komentarz, który zostawiłaś na moim blogu. Dziękuję za wszystko, za co podziękowałam Eskarynie i najchętniej skopiowałabym te słowa tutaj, ale nie wypada każdemu pisać tego samego. W każdym razie dziękuję Ci ogromnie za wsparcie; za to, że zawsze mogę liczyć na komentarz od Ciebie, a także za wszelką pomoc. Dziękowałam już kilka razy za tego maila, którego wysłałaś do mnie podczas mojej chwili słabości i zwątpienia, ale podziękuję raz jeszcze, ponieważ nigdy Ci tego nie zapomnę. Jesteś wspaniała i bardzo się cieszę, że jakoś trafiłaś tutaj albo ja do Ciebie. Dziękuję za tyle cierpliwości i ogólnie za wszystko. Jesteś najlepszą czytelniczką, jaką mogłam sobie wymarzyć <3
·         Kot Książkowy – pojawiłaś się tutaj niedawno (chociaż niedawno u mnie może oznaczać nawet kilka miesięcy i pewnie tak jest), ale dziękuję Ci, że zechciałaś dołączyć do tej historii i się z nią zapoznać. Dziękuję za te długie komentarze i za mnóstwo teorii spiskowych, które pobudzają moją wyobraźnię do działania. Dziękuję za wszystkie miłe słowa i czekam, aż wrócisz do swojego opowiadania, żebym mogła się za to odwdzięczyć <3
·         Natalia Nati – dziękuję Ci bardzo za wszystkie komentarze, które tu zostawiłaś. Dziękuję za śledzenie mojego opowiadania i za poświęcenie czasu na wyrażanie swojej opinii. Za to, że jesteś ze mną od tak dawna i nadal wytrwale czytasz i komentujesz. Dziękuję, dziękuję, dziękuję <3
·         Natalia Żywicka – dawno nie miałam z Tobą „komentarzowego” kontaktu, że tak to nazwę, ale cały czas o Tobie pamiętam i pewnie nigdy nie zapomnę Twoich słów pod rozdziałem trzynastym, które były dla mnie jak miód na serce. Dziękuję Ci pięknie za wszystkie miłe słowa, za wszystkie ciepłe i pełne motywacji komentarze. Mam nadzieję, że wkrótce wrócisz na swojego bloga, bo bardzo się za Tobą stęskniłam, ale doskonale rozumiem brak czasu i inne obowiązki. Dziękuję raz jeszcze, kochana, za wszystko <3
·         Kathrine E – kochana Kasiu, jesteś jedyną z moich czytelniczek, z którą pisałam na Facebooku przez pewien czas, przez co wydaje mi się, jakbym poznała Cię najlepiej ze wszystkich. Dziękuję Ci za to, że jesteś tu od samego początku. Dziękuję za te pełne humoru, długie i pozytywne komentarze, które zawsze podnosiły mnie na duchu i niejednokrotnie sprawiały, że zaczynałam się śmiać. Dziękuję za to, że pokazałaś mi, że można być taką cudowną czytelniczką dla nieznanej osoby, co wcześniej nawet nie przeszło mi przez głowę. Byłaś pierwszą czytelniczką, którą zapamiętałam i zapamiętam na zawsze. Dziękuję z całego serduszka <3
·         Panienka Livvi – dziękuję Ci ogromnie za wszystkie komentarze, które były równie pozytywne i poprawiające humor, jak komentarze Kath. Dziękuję za wszystko, za wyrażanie swojej opinii, za opisy tego, co chciałaś zobaczyć. Za shippowanie Willie chyba najbardziej ze wszystkich czytelników. I za podsuwanie pomysłów dotyczących tego, co może zdarzyć się w kolejnym rozdziale. Tutaj mam na myśli to „Skończyłaś już?” Jamesa, za które jeszcze raz dziękuję. I ogólnie za wszystko, wszystko, chociaż słowo „wszystko” i „dziękuję” powtórzyłam tutaj już z milion razy, ale trudno. Wielkie gorące dziękuję <3
·         Bianka – dziękuję Ci pięknie za wszystkie miłe słowa i każdy komentarz, który czytałam z szerokim uśmiechem. Dziękuję ogromnie za wsparcie i ogrom motywacji, które mi przesyłałaś. Za poświęcony mi czas i bycie częścią tego bloga. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję <3  
·         Aleksandra Malik – dziękuję Ci za wytrwałość, za to, że tutaj wróciłaś, mimo że mam u Ciebie tyle zaległości, aż ogromnie mi wstyd. Dziękuję za każde miłe słowo i obiecuję, że kiedyś na pewno wszystko u Ciebie nadrobię, kiedy tylko znajdę na to czas. Dziękuję, że jesteś <3
·         dziękuję też nowym czytelniczkom, które zdecydowały się ujawnić: Cynamonek_k i Monika. (Chociaż możliwe, że wcale nie jesteście tu nowe, ale wydaje mi się, że wcześniej nie widziałam Waszych nazw. Jeśli tak, to bardzo przepraszam :*) Dziękuję, dziewczyny, za Wasze komentarze i mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej <3
·         dziękuję AleksandraOla, Luella, Lotty, Jenny Wolf, Swarfiga, Nicolette, Dolce Veneziana, Atelier, Rogata, L, Łapa i Rogacz, Nox, Expecto Patronum oraz Emily Addams, za mnóstwo ciepłych słów i opinii. Przepraszam, że wymieniam Was po przecinku, ale to wcale nie znaczy, że jesteście dla mnie mniej ważne <3
·         dziękuję wszystkim innym komentującym, których nie zdołałam tu wypisać, za co bardzo przepraszam. Jestem ogromnie wdzięczna za każdy Wasz komentarz. Wypisałam tutaj osoby komentujące od rozdziału piętnastego do obecnego, ale w równym stopniu dziękuję za komentarze pod poprzednimi rozdziałami, do których już nie zdążyłam się cofnąć. Chyba właśnie powinnam szczególnie podziękować za te pierwsze pod prologiem i dalej, które dały mi nadzieję, że to może być moja najlepsza blogowa przygoda <3
·         i wreszcie dziękuję wszystkim czytelnikom, którzy są tutaj anonimowi i tylko czytają, ale wiedzcie, że kocham Was równie mocno <3
Jejku, naprawdę nie potrafię wyrazić słowami mojej miłości i wdzięczności do Was za wsparcie, jakie mi dajecie. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję. Kolejność nie ma znaczenia, wszystkich kocham tak samo <3 Gdybym kogoś pominęła, to krzyczcie <3
Spoilery
Jeśli ktoś dotarł aż tutaj, dostanie teraz nagrodę w postaci małych spoilerów do kolejnych rozdziałów. Ogólnie pisałam, że możecie mi zadawać pytania, ale żadne się nie pojawiło (w sumie to podejrzewałam), więc nie mam na co odpowiadać :D
Jeszcze jedna informacja, która raczej nie jest spoilerem: do końca opowiadania zostało jakieś osiemnaście rozdziałów (łącznie z epilogiem), ale zanim je napiszę minie pewnie ponad półtora roku, więc trochę to niestety potrwa. Obecnie nie mam kompletnie na nic czasu, a zbliża się sesja, która tym razem mnie sobą straszy. Pierwszy semestr był tysiąc razy luźniejszy i tak bardzo za nim tęsknię, że chce mi się płakać :’) W każdym razie może w wakacje uda mi się napisać coś więcej. Chyba że pójdę do pracy, wtedy skończę to opowiadanie dopiero na emeryturze. Albo nie skończę, bo już dawno zapomnę, co tu się miało wydarzyć :D Ostatnio jakimś cudem zapomniałam, ile mam LAT, ale tak zupełnie na poważnie, więc zdecydowanie nie jest ze mną dobrze. Może powinnam trochę odpocząć. 

Teraz SPOILERY. Nie są ani trochę groźne, ale to jednak spoilery i co nieco zdradzają, więc uwaga, jeśli ktoś tego nie lubi :)

Rozdział 31:
·         Ktoś zostanie porwany
·         Zobaczycie randkę Natt z jej nową „wielką miłością”
·         Syriusz kogoś uderzy
·         Dużą rolę w tym rozdziale odegrają kwiaty

Rozdział 32:
·         Tutaj także dużą rolę odegrają kwiaty
·         Zacznie się prawdziwe Jily
·         Wyjaśni się sprawa z naszyjnikiem Lily

Rozdział 33:
·         Mulciber dowie się, kto jest Wysłannikiem
·         Lily pocałuje kogoś, kto nie jest Chrisem ;)
·         Gabie zacznie kogoś śledzić


To chyba tyle z tych bezpieczniejszych spoilerów. Mam nadzieję, że Was zaciekawiłam.
Jeszcze raz dziękuję za te dwa wspólnie spędzone lata. Jesteście najlepsi <3
Przesyłam milion całusów i liczę na to, że zostaniecie ze mną do samego końca.
Do zobaczenia pod kolejnym rozdziałem :*

19 komentarzy:

  1. To ja dziękuję za to opowiadanie. Z pewnością należy do top 10 moich ulubionych opowiadan potterowskich w blogosferze ;) cieszę się, ze mój mail Ci pomógł :) jesli chodzi o spoilery, to najbardziej zaciekawił mnie wątek o porwaniu, No i oczywiscie nie dało sie zauważyć pewnej podpowiedzi - najpierw o prawdziwym Jily, a pozniej o pocałunku kogoś, kto nie jest Chrisem. No któż to mógłby byc :D choc to oczywiscie budzi we mnie pyt-co bedzie z Chrisem... z niecieprliwoscia czekam na cd :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, bardzo mi miło <3
      Co do porwania, to jest to kontynuacja wątku ze Ślizgonami, o którym była mowa w poprzednim rozdziale. Na pewno będzie się działo :)
      A jeśli chodzi o Jily i ten pocałunek, nic nie zdradzam, ale niedługo wszystko się wyjaśni.
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam gorąco.
      Całusy :*

      Usuń
    2. kurde, ale zachęcasz :D:D i Ślizgonami, i pocałunkiem xDxD JAk tutaj wyczekać w spokoju ;p trudno bedzie! ale może dam radę jeszcze trochę ^^ pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowość :*

      Usuń
  2. Jeju, jestem naprawdę przeszczęśliwa i bardzo Ci dziękuję! Dziękuję Ci za to, że piszesz takie świetne opowiadanie i że mogę z niecierpliwieniem wyczekiwać kolejnych rozdziałów. Nigdy nie trafiłam na takie dopracowane i dobrze napisane opowiadanie o Jily, które nie skupiało się tylko na Jamesie i Lily, ale również na innych postaciach, które mają swój charakter i osobowość, a nie są tylko dodatkiem. Naprawdę strasznie się cieszę, że na grupie na facebooku o HP dodałaś link do rozdziału, a ja z zaciekawieniem weszłam i zaczęłam czytać. To była naprawdę dobra decyzja <3 Nie wiem co zrobię po tym jak opowiadanie zostanie zakończone, bo bardzo przywiązałam się do niego i trudno będzie mi się z nim pożegnać. Jednak jak na razie cieszmy się z drugiej rocznicy bloga! Życzę Ci powodzenia w nauce i w trakcie trwania sesji, na pewno dasz radę! Wszyscy w Ciebie wierzymy <3 Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, to ja dziękuję za takie miłe słowa. Ogromnie mi miło, że tak myślisz o charakterze pozostałych postaci, bo to moje pierwsze opowiadanie, przy którym tego spróbowałam. Zawsze pisałam z perspektywy jednej osoby i tutaj chyba na samym początku też tak planowałam, ale ta historia zaczęła żyć własnym życiem i jestem jej za to bardzo wdzięczna :D
      Ja też się bardzo cieszę, że tu trafiłaś <3
      Szczerze mówiąc, sama coraz częściej się zastanawiam, co będę robić po zakończeniu tego opowiadania i trochę przeraża mnie ta perspektywa. Ale wtedy w końcu wezmę się za poprawianie i przygotowywanie okładek, żeby wydać to jako książkę na swoją półkę :)
      Dziękuję pięknie za życzenia dotyczące nauki - na pewno się przydadzą, bo ostatnio mam jej już po prostu dość.
      Pozdrawiam gorąco i przesyłam milion całusów :*

      Usuń
  3. Twoje opowiadanie jest najlepsze jakie mogłam znaleźć na blogsferze. Czytałam ich wiele choć nie każde było takie cudowne jak twoje.
    Co do spojlerów.. hmm.. najbardziej zaciekawiło mnie z tymi kwiatami i naszyjnikiem który ma Lily. I mam nadzieję, że nie chodzi o Chirisa..
    Życzę Ci powodzenia w trakcie sesji. Dasz radę :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chrisa*
      Mój słownik kocha zmieniać słowa

      Usuń
    2. Dziękuję Ci pięknie za takie kochane słowa, ale do najlepszego mu jeszcze daleko :D
      W jakim sensie nie chodzi o Chrisa? Naszyjnika czy kwiatów? Hm. Pewnie i tak nie mogę niestety nic zdradzić, jednak niedługo (mam nadzieję) to się wyjaśni :)
      Dziękuję za komentarz i również gorąco pozdrawiam.
      Całusy :*

      Usuń
    3. Chodziło o kwaity ale już się mniej więcej wyjaśniło :)
      Odpisuje dopiero teraz, gdyż wcześniej nie miałam neta.

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Ohohoho, jak słodko, podziękowania dla mnie! <3 Nie masz za co być wdzięczna, przecież gdybym nie chciała, to bym tego nie robiła, a że bardzo lubię Twoje opowiadanie i chyba rzeczywiście czytam je od zarania dziejów, to wyłącznie Twoja zasługa :) Oby tak dalej, mocno trzymam kciuki, żebyś jednak skończyła tę historię, bardzo bym tego chciała (to znaczy nie samego końca, ale tego, żebyś nas nie porzuciła :D)
    Spojlery były super, baaardzo pobudziły moją ciekawość - powinnaś zawsze nam takie serwować, wtedy domysłom nie byłoby końca :)
    Dziękuję i pozdrawiam
    Eskaryna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, i tak jestem ogromnie wdzięczna za wszystkie Twoje komentarze <3 Cieszę się, że tak myślisz :)
      Wydaje mi się, że na pewno skończę tę historię, bo nie potrafię jej zostawić ani w ogóle myśleć o czymś innym, ale pewnie trochę to potrwa. W każdym razie nie zamierzam Was porzucać :D
      Hm. Ciekawy pomysł z tymi spoilerami. Może rzeczywiście mogłabym dodawać je pod rozdziałami, bo właściwie nic nie zdradzają, ale jednak wiadomo, czego się spodziewać :)
      Dziękuję pięknie za komentarz i również pozdrawiam serdecznie.
      Całusy :*

      Usuń
  5. Ja Cię kręcę, dziewczyno! O.O Tym postem przyprawiłaś mnie o zawał. Ale po kolei. Zacznę od powodzenia na sesji (ja mam co prawda jeszcze trochę czasu, ale łączę się w bólu i przesyłam trochę pozytywnej energii, gdyż u mnie prawie wakacje B-) ). Kolejna rzecz... To ja bardzo dziękuję za to opowiadanie, blog i w ogóle wszystko, bo naprawdę nie znalazłam jeszcze lepszego Jily. Co tam Jily- nie znalazłam żadnego lepszego opowiadania! <3 Muszę przyznać że jestem tu trochę dłużej, ale dopiero z czasem zaczęłam się odzywać:p Co do pytań do poprzedniego rozdziału to nawet nie zakodowałam, że jest szansa zadania i uzyskania odpowiedzi na jakieś. No i wreszcie rzecz, która gwałtownie przyśpieszyła mi puls- SPOJLERY! O matko, co tu się wydarzy...tajemnica naszyjnika, Jily, nie-całowanie-Chrisa i w ogóle to wszystko brzmi tak niesamowicie. Pisz, pisz i jeszcze raz pisz nawet jeśli opowiadanie ma się skonczyć na emeryturze-akurat będzie dużo czasu :D. Także nie rezygnuj z niego,bo jest świetne i jeszcze raz powodzenia na studiach :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za powodzenia <3 Właściwie do samej sesji mam chyba jeszcze ponad półtora miesiąca, ale teraz zaczną się jakieś kolokwia, na które oczywiście będę się uczyła na ostatnią chwilę :( W każdym razie już niewiele zostało do wakacji, więc jakoś to przetrwam i mogę tylko mieć nadzieję, że w następnym semestrze ułożę sobie jakiś fajny plan zajęć :D
      Ojej, to naprawdę kochane, że tak myślisz o tym opowiadaniu, ale na pewno jest wiele lepszych :) Ale i tak bardzo dziękuję <3
      No to cieszę się, że zaczęłaś się odzywać :D Zawsze miło jest wiedzieć o jednej czytelniczce więcej ^^
      Fajnie, że spoilery Ci się spodobały, a to tylko przedsmak :) Mam nadzieję, że przyszłe rozdziały także Ci się spodobają.
      Dziękuję pięknie za miłe słowa. Na pewno nie zrezygnuję z opowiadania, bo w tym momencie zajmuje mi prawdopodobnie trzy czwarte głowy, więc spokojnie :)
      Jeszcze raz dziękuję za powodzenia i cały komentarz.
      Pozdrawiam gorąco i przesyłam całusy :*

      Usuń
  6. Nie masz za co dziękować :D
    Zaszczytem jest bycie twoją czytelniczką ;)
    Twoja historia jest na prawdę świetna i mam nadzieję, że szybko się z nią nie pożegnasz bo będzie mi smutno.
    Życzę również powodzenia na sesji bo od przyjaciółek wiem jaki to ciężki czas. Nie mają zołzy czasu żeby się zobaczyć haha :D
    Spoilery to coś świetnego. Powinnaś dodawać coś takiego pod każdym rozdziałem bo wtedy apetyt czytelników będzie rosnąć
    Dziękuję również za ogromnego kopniaka w postaci komentarzy u mnie. Na pewno postaram się być coraz lepsza
    Pozdrawiam i do usłyszenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, kochana!
      Przepraszam, że tak późno odpisuję <3
      Dziękuję Ci pięknie za komentarz i takie miłe słowa. Merlinie broń, żebym miała się z nią szybko pożegnać :D Ostatnio nie miałam czasu kompletnie na nic (i niedługo znowu nie będę go miała), przez co ogromnie stęskniłam się za pisaniem i teraz tylko marzę o tym, żeby usiąść i pisać, pisać, pisać :) Ale na to chyba będę musiała poczekać do wakacji, bo za kilkanaście dni mam, bagatela, cztery kolokwia jednego dnia :')
      Dziękuję za powodzenia, na pewno się przydadzą właśnie w tym czasie <3
      A tu mnie zaskoczyłaś, bo byłam przekonana, że sama też studiujesz. W sumie nie wiem, dlaczego tak myślałam. Już mi się chyba wszystko myli :D
      Co do spoilerów, pomyślę nad tym, żeby dodawać je częściej :)
      Nowy rozdział u Ciebie przeczytałam już dawno i informację także, ale oczywiście nie mogłam znaleźć czasu, żeby napisać chociaż kilka słów komentarza, za co ogromnie przepraszam. W każdym razie niedługo to nadrobię, bo trochę się jednak poluźniło w moim zapełnionym grafiku :D
      Dziękuję raz jeszcze za komentarz i pozdrawiam gorąco :*
      Całusy :*

      Usuń
  7. Czołem! Dziękuję bardzo za wspomnienie o mnie powyżej i masz rację jestem z Tobą od dawna :D. Podziwiam Twoje samozaparcie, bo przeglądając wiele blogów, zauważyłam, że często są opuszczone. Ooooo spoilery. Natt i nowa miłość ? Co tam dla nas szykujesz ? :D I nareszcie Jily, tak wszyscy na to czekamy. Co więcej? Dziękujemy, że wytrwałaś z nami już 2 lata i że umilasz nam każdy weekend kolejnym rozdziałem. Trzymaj tak dalej. Pozdrawiam Cię ciepło.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, kochana!
      Przepraszam, że tak późno odpisuję. To ja dziękuję za bycie częścią tego opowiadania <3
      Bardzo bym nie chciała opuszczać tego bloga, ale niestety ostatnio brakuje mi czasu na pisanie, nad czym ogromnie ubolewam. W każdym razie powoli idę do przodu z nowym rozdziałem, chociaż podejrzewam, że w takim tempie skończę go dopiero w lipcu :'(
      Dziękuję Ci serdecznie za komentarz i takie miłe słowa.
      Pozdrawiam równie gorąco i przesyłam milion całusów :*

      Usuń
  8. Niczym syn marnotrawny powracam!
    Witaj, kochana Optimist!
    Wielkie gratulacje za to, że tak pięknie dotrwałaś do tej drugiej rocznicy. Widać, że jesteś, a raczej, jak wino: im starsze, tym lepsze. Niestety, nie jestem teraz na bieżąco z Twoimi rozdziałami, za co bardzo, bardzo, bardzo, bardzo... (milion pięćset sto dziewięćset razy: bardzo) przepraszam. Nie wiąże się to z tym, że mi się nie chciało, czy coś w tym rodzaju... ach, nie mam siły psychicznej drugi raz to wyjaśniać. Wszystko znajdziesz u mnie pod najnowszym postem. Tak czy inaczej, nadal jestem obecna i obiecuję, że wkrótce będę na bieżąco.
    W życiu bym się nie spodziewała, że masz za co mi dziękować. Gdy zobaczyłam siebie na liście i to w dodatku jako jako 5, poczułam taki wstyd, że nie było mnie tu tak długo. A Ty nadal o mnie pamiętasz i napisałaś mi tak piękne słowa, na które ja odpisuje po takim czasie. Przepraszam Cię bardzo. Odwołując się do tego, co napisałaś, to ja nigdy nie zapomnę, jakie wrażenie wywarł na mnie rozdział 13. Ale wiesz co mnie wzruszyło do łez, gdy czytałam to podziękowanie? Że tęsknisz. W życiu bym nie pomyślała, że ktoś za tym tęskni. I źle mi bardzo, że przeczytałam coś tak cudownego chwilę po tym, jak podjęłam zbyt istotną decyzję w sprawie mojego bloga. Ale więcej informacji u mnie. Tak czy siak, popłakałam się.
    Droga Optimist, życzę Ci wiele pomyślności na kolejny rok. Więcej weny=więcej rozdziałów=więcej czytających=więcej Twojego szczęścia. A doskonale wiemy, jak słodka jest satysfakcja pisarza, gdy to, co pisze, przyjmuje się jak znakomicie, jak świeże jagodzianki.
    Także życzę Ci samych sukcesów, bo przyznam szczerze, że jesteś jedną z nielicznych bloggerek, w których widać mega potencjał. Twój blog po prostu nie ssie xD
    Kochana, powodzenia w 2017!
    Buziaki :*
    Natalia

    OdpowiedzUsuń